KICIA vel KICISŁAWA lub MYSIA - To Kicia wybrała nas sobie na swoją rodzinę. Trafiła do nas z ogródków działkowych straszliwie wychudzona, zarobaczona i bez futerka pod bródką. Będąc dwuletnią koteczką ważyła zaledwie 1,1 kilograma. Była tak słaba, że nie miała siły nawet miauczeć, otwierała tylko pyszczek. Pod naszą opieką wyrosła na dostojną, stateczną kocią damę. Jeździła z nami dosłownie wszędzie, na wakacje jak i na krótsze kilkudniowe wycieczki. Dożyła sędziwego wieku 16 lat, odeszła za Tęczowy Most w listopadzie 2012 r ...
PSOTKA - córka Balbinki ,obecnie ma 7 lat i wyrosła na piękną dużą koteczkę.
Tak to właśnie było z naszymi kotkami. Cztery krótkie historie i jakie podobne, cztery kotki i cztery różne charaktery. Przewróciły nasze życie dosłownie do góry nogami ale czas z nimi spędzony - to czas BEZCENNY !!! Wszyscy zakręceni na punkcie kotów,doskonale wiedzą co miałam na myśli...
Panu Bogu nic się nie udało, z wyjątkiem kotów.
Wiesława Szymborska
Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy.
Colette
Najmarniejszy kot jest arcydziełem.
Leonardo da Vinci
Psy mają swoich panów, koty – służących.
Rita Moe Brown
Kto posiada kota, nie musi się obawiać samotności.
Daniel Defoe
Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards
Koty dodają energii, prowokują do śmiechu, wspaniale nadają się do przytulania, niemal zawsze są co najmniej śliczne, a czasami wręcz piękne.
Roger Caras
Beatko ja bardzo lubię koty, ale w domu mam psa. Koty dostaliśmy w spadku razem ze strym domem na wsi, który służy nam za letnisko. Po śmierci kotów drugich już nie przygarnialiśmy ze względu na odległość wiejskiego domku od miasta w którym mieszkamy. Nie mniej jednak wszystkie zwiarzaki mają miejsce w moim sercu, odkąd pamiętam moje życie toczy się obok życia zwierząt i nie wyobrażam sobie by mogło być inaczaj.
OdpowiedzUsuńPociełam gazetę i jutro kupię klej i zacznę przygotowywać rurki :). Pozdrawiam ciepło Ina
Ojej Ina, widzę że nie marnujesz czasu i od razu zabrałaś się do pracy. Cieszę się i trzymam kciuki za Twoje postępy. Myślę,że ta dziedzina rękodzieła na pewno Cię wciągnie i nieraz sprawi wiele radości bo nie jest to jakoś specjalnie trudne ,wystarczą dobre chęci i trochę wyobraźni a tej przecież Ina Ci nie brakuje :) Mnie na początku tak wciągnęło samo skręcanie rurek, że nawet w czasie oglądania telewizji te rury skręcałam.
UsuńJa w takim razie zabieram się za serwetkę, zobaczymy co z tego wyjdzie...
Pozdrawiam serdecznie :)