O mnie
Witajcie, mam na imię Beata i serdecznie zapraszam na mój blog. Posiadam wiele pasji i ciągle uczę się czegoś nowego. Rękodzieło i jego różne techniki takie jak decoupage, papierowa wiklina i biżuteria oraz fotografia to moje hobby. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawicie pod moimi postami krótki komentarz.
Obserwatorzy
środa, 29 maja 2013
Powtórka
Witam wszystkich po chwilowej nieobecności i dziękuję, że do mnie zaglądacie i zostawiacie miłe komentarze. Dzisiaj przedstawiam kolejną lalkę wzorowaną na moich lalkowych igielnikach. Lalka będzie prezentem dla mojej koleżanki. Mam nadzieję, że będzie zadowolona i że jej się spodoba . Moim zamysłem było, aby lalka sprawiała wrażenie delikatnej i takiej trochę przesłodzonej i przelukrowanej i dlatego wystroiłam ją w odcienie bieli, różu i srebra. Czy mi się udało oceńcie proszę sami :) Dodam tylko, że sporo czasu zajęło mi jej uszycie, ozdabianie też jest pracochłonne chociaż za to bardzo przyjemne . Pozdrawiam serdecznie i zachęcam do komentowania :)
niedziela, 12 maja 2013
Pincushions half doll
Witam wszystkich serdecznie. Dzisiaj przedstawię moją nową pasję, którą stały się igielnki half doll czyli tak zwane lalki poduszkowe. Przez przypadek odkryłam te niezwykłe laleczki, a ponieważ uwielbiam takie dawne, staromodne klimaty od razu się nimi zachwyciłam. Porcelanowe lalki poduszkowe, lub pół-lalki, były modne w Europie pod koniec XIX wieku i do dziś pozostają w zbiorach jako lalki kolekcjonerskie. Lalki te były wytwarzane i sprzedawane w dużych ilościach z porcelany a ich kształty przypominają typową figurkę kobiety która kończy się w pasie i zakończona jest dziurkami które umożliwiają przyszycie jej do poduszki czyli igielnika. Poduszka jest uszyta z tkaniny która uformowana jest na kształt spódnicy a po zszyciu z porcelanową figurką tworzy postać kobiety w krynolinie. Ogromna popularność tych lalek trwała do początku XX wieku a najlepsze kolekcjonerskie okazy są z przed II wojny światowej.Ponieważ laleczki wykonywane były z porcelany, stan tych które przetrwały do dziś jest raczej zły a te które zachowały się w doskonałym stanie można kupić za około 500 dolarów. Gorsze okazy w niedoskonałym stanie podobno można już kupić za kilkadziesiąt dolarów na zagranicznych aukcjach internetowych. Ponieważ laleczki wywarły na mnie ogromne wrażenie, stały się dla mnie inspiracją do uszycia, podobnej lalki. I choć nie dysponowałam porcelanową laleczką a jej kupno było i jest raczej poza moimi możliwościami finansowymi, to jednak metodą prób i błędów uszyłam sobie dwie laleczki - igielniki. Porcelanową figurkę zastąpiłam uszytą przeze mnie laleczką..... no a reszta czyli ozdabianie to już była sama przyjemność, choć bardzo żmudna i długa :) Oto moje dwie wersje laleczek , coś mi się zdaje, że nie będą one ostatnie bo mam już w planie uszycie jeszcze kilku ...
A na takich laleczkach się wzorowałam
I już na zakończenie chcę podziękować Dorotce za wyróżnienie mojego bloga.
Zachęcam wszystkich do odwiedzin bloga Dorotki http://dorocinekoszyczki.blogspot.com/ bo naprawdę warto zobaczyć jej piękne prace. Dorotko dziękuję Ci bardzo. Wszystkie swoje nominacje przekażę dalej w oddzielnym poście. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli.
Beata ;)
I już na zakończenie chcę podziękować Dorotce za wyróżnienie mojego bloga.
Zachęcam wszystkich do odwiedzin bloga Dorotki http://dorocinekoszyczki.blogspot.com/ bo naprawdę warto zobaczyć jej piękne prace. Dorotko dziękuję Ci bardzo. Wszystkie swoje nominacje przekażę dalej w oddzielnym poście. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli.
Beata ;)
piątek, 3 maja 2013
Zaczarowane pantofelki
Pamiętacie z dzieciństwa bajkę o zaczarowanych pantofelkach ? Mela, córka szewca tańczyła w takich pantofelkach za karę dotąd, dopóki tata jej nie przebaczył. Pantofelki, które uszyłam nie tańczą i nie są zaczarowane ale doskonale spełnią swoją rolę jako maleńkie igielniki... Od dawna nosiłam się z zamiarem uszycia takich igielników ale ciągle brakowało mi czasu. A teraz znalazłam małą chwilkę i wreszcie się udało :) Szyłam je ręcznie, pantofelki są tak małe, że z łatwością mieszczą się w dłoni. Kiedy na nie patrzę, mam coraz więcej zapału do szycia bo prawdę mówiąc to nie jest moja mocna strona. Oto moje pantofelki, jak Wam się podobają ???
I na koniec chciałabym jeszcze podziękować za kolejne wyróżnienia, które otrzymałam od blogowych koleżanek.
Wyróżnienie od REVI-ART
Podwójne wyróżnienie od Iny http://kazmierskai.blogspot.com/ oraz od toja-12 http://babuchowerobotki.blogspot.com/
Serdecznie zapraszam na blogi dziewczyn a swoje nominacje przekażę w następnych postach. Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i życzę miłego majowego popołudnia. Beata ;)
I na koniec chciałabym jeszcze podziękować za kolejne wyróżnienia, które otrzymałam od blogowych koleżanek.
Wyróżnienie od REVI-ART
Podwójne wyróżnienie od Iny http://kazmierskai.blogspot.com/ oraz od toja-12 http://babuchowerobotki.blogspot.com/
Serdecznie zapraszam na blogi dziewczyn a swoje nominacje przekażę w następnych postach. Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i życzę miłego majowego popołudnia. Beata ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)