O mnie

Witajcie, mam na imię Beata i serdecznie zapraszam na mój blog. Posiadam wiele pasji i ciągle uczę się czegoś nowego. Rękodzieło i jego różne techniki takie jak decoupage, papierowa wiklina i biżuteria oraz fotografia to moje hobby. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawicie pod moimi postami krótki komentarz.

Obserwatorzy

Inne


poniedziałek, 12 sierpnia 2019

Domek dla Kruszynki

Koleżanka poprosiła mnie o wykonanie domku dla kotki Kruszynki. Domek ten ma być jednocześnie prezentem  dla starszego małżeństwa na 60 rocznicę ślubu. Kruszynka będąc maleńką koteczką została  przez nich znaleziona i znalazła tam szczęśliwy dom. Teraz jest piękną pręgowaną kotką i wcale nie wygląda na '' kruszynkę ''. Domek wykonałam z kartonowego pudła. Dachówki, koty i kwiaty również wycięłam z kartonu, pomalowałam farbami akrylowymi i pokryłam bezbarwnym lakierem. Do wykończenia domku użyłam również patyczków do lodów a dedykację zamieszczoną na dachu wypaliłam wypalarką do drewna na małej deseczce. Domek ma również drapak, który wykonałam ze sznurka. Na dole znajduje się otwór a w nim zawieszona jest mała piłeczka z grzechotką w środku. Mam nadzieję, że domek spodoba się Kruszynce i jej opiekunom. Poniżej zamieszczam fotki, niektóre z  ''dzikim lokatorem'' - moim Lolkiem :)

niedziela, 8 czerwca 2014

Pierrot i Kolombina

Witajcie, dzisiaj przedstawiam Wam Pierrota i Kolombinę. Tę niezwykłą parkę wykonałam ze skrawków papierowych ręczników i kleju wikolu. Mój Pierrot i Kolombina powstawały bardzo długo, czyli od momentu kiedy zamieściłam na blogu ostatni post. I chociaż figurki wykonałam dosyć szybko, to jednak samo wykończenie a właściwie uszycie ubranek dla mojej parki zajęło mi sporo wolnego czasu. Szycie nie jest moją mocną stroną, więc wykonanie ubranek okazało się bardzo żmudną pracą. Mimo wszystko było to jednak bardzo wdzięczne i przyjemne zajęcie. Zresztą  oceńcie same :)
 Dziękuję za uwagę i życzę udanego tygodnia. Pozdrawiam, Beata :)

piątek, 17 stycznia 2014


Haft wstążeczkowy i '' takie coś ''.


Witam Was serdecznie a zwłaszcza nowych obserwatorów i dziękuję za komentarze pod poprzednim postem. Całkiem niedawno odkryłam w sobie nową pasję,  którą jest haft wstążeczkowy. Od niedawna dołączyłam do grona obserwatorów bloga Marii , na którym  prezentuje swoje piękne prace ozdobione haftem wstążeczkowym.  Tak bardzo spodobały mi się jej prace, że postanowiłam i ja spróbować swoich sił w tej dziedzinie. Właściwie, to chciałam  wyhaftować tylko  róże, ale tak bardzo wciągnęło mnie to wyszywanie, że z rozpędu powstały jeszcze słoneczniki, margaretki i małe niebieskie dzwoneczki. Ponieważ w zamyśle miałam tylko róże, więc haftowałam na dosyć małym kawałku materiału, bo miało to być tylko na próbę. I kiedy zapełniłam niemal cały skrawek materiału to trochę szkoda mi było odłożyć pracę na bok i schować do szuflady. Prawdę mówiąc to nie miałam pomysłu co z tym kawałkiem zrobić, więc powstało '' takie coś ''.  Może to być ozdobna poduszeczka w wersji mini, ozdobny igielnik albo niewielka dekoracja na ścianę. Może to moje ''dzieło'' nie jest jakoś szczególnie wyszukane i wykonane po mistrzowsku ale w gruncie rzeczy jestem nawet zadowolona z efektu końcowego, bo zawsze mogło być gorzej. A co Wy o tym sądzicie ?
 
 
 
 
 
 Dziękuję za uwagę i życzę Wam miłego popołudnia. Pozdrawiam, Beata.

sobota, 21 grudnia 2013


Wesołych Świąt Bożego Narodzenia

Niech magiczna noc Wigilijnego Wieczoru przyniesie Wam spokój i radość a każda chwila Świąt Bożego Narodzenia żyje własnym pięknem.

Życzę Wam najpiękniejszych Świąt Bożego Narodzenia i niech spełniają się wszystkie Wasze marzenia

 Pozdrawiam serdecznie, Beata

niedziela, 8 grudnia 2013


Ozdoby świąteczne i szydełkowe zmagania....

Na wielu blogach już od dłuższego czasu podziwiam śliczne ozdoby wykonane z okazji Świąt Bożego Narodzenia.  Wśród tych wszystkich bardzo pięknych prac są ozdoby wykonane na szydełku, urocze aniołki, śnieżynki, gwiazdki i dzwoneczki.  Tak bardzo urzekły mnie te małe ozdóbki, że postanowiłam przeprosić się z szydełkiem i ponownie spróbować swoich sił w tej przyjemniej dziedzinie rękodzieła. I tak właśnie powstały moje pierwsze aniołki i gwiazdki. Wiem, że nie są one doskonałe i wiele im jeszcze brakuje to prac takich mistrzyń jak Ina  http://kazmierskai.blogspot.com/  , Irenka http://babuchowerobotki.blogspot.com/ czy Halinka http://lawendowaa.blogspot.com/  ale cieszę się, że je zrobiłam, bo praca przy nich sprawiła mi wiele radości. Niestety, przy dzwonkach poległam, chciałam zrobić takie, jakie wiedziałam u Iny i Irenki  ale okazały się dla mnie za trudne  : (   Przy okazji  zrobiłam jeszcze mały koszyczek z wieczkiem do przechowywania tych moich małych ozdóbek choinkowych.  Oto one :)


niedziela, 17 listopada 2013


Figurka z papieru

Na wielu blogach zagościły ostatnio anioły wykonane z gazet,  papierowych ręczników i papieru toaletowego. Bardzo spodobała mi się ta technika bo nie dość, że jest prosta i tania, to jeszcze prace w niej wykonane są bardzo ładne.  Spróbowałam również i ja swoich sił w tej dziedzinie i wykonałam taką oto figurkę. Ponieważ moja laleczka jest raczej niewielkich rozmiarów, do jej wykonania nie użyłam starych gazet, lecz wykorzystałam cienki papier toaletowy, ponieważ lepiej mi się poddawał przy formowaniu sukienki. Oto moja laleczka ...

Serducha, serca, serduszka ...

Witam wszystkich bardzo serdecznie, dzisiaj dla odmiany przedstawię serduszka - zawieszki, które zrobiłam w dwóch wersjach. Część z nich uszyłam z surówki i ozdobiłam koronkami, wstążkami i całą resztą dostępnych w pasmanteriach sznurków i tasiemek. Pozostałe wykonałam  z papierowej wikliny i ozdobiłam sztucznymi kwiatami. Oto one :

Dziękuję za uwagę i życzę wszystkim miłego dnia :)

niedziela, 30 czerwca 2013


JARMARK

Wybrałam się dzisiaj na Jarmark Rzemiosła i Rękodzieła organizowany przez Dział Etnografii Muzeum Zagłębia w Będzinie, na którym swoje wyroby zaprezentowali  rzemieślnicy, rękodzielnicy i  twórcy ludowi. Prezentacja połączona była ze sprzedażą pięknych wyrobów wykonanych między innymi metodą decoupage, sutaszu, papierowej wikliny, filcowania i wielu, wielu innych technik. Można było również uczestniczyć w warsztatach i nauczyć się np. wyplatania koszyków  ze słomy, brzozy i łuby oraz skorzystać z wielu innych ciekawych kursików.  Mnie osobiście zainteresowało stoisko z koszykami i różnego rodzaju pojemniczkami i puzderkami z łuby na którym zakupiłam sobie taki  oto koszyk o wymiarach 35 cm x 22 cm i wysokości 12 cm.
A ponieważ u sympatycznego właściciela tego stoiska,  można było skorzystać z nauki, z chęcią skorzystałam z okazji i zrobiłam sobie koszyczek.
 Zachęcona efektem, zrobiłam jeszcze jeden.
 A tak prezentują się oba koszyczki
 I na koniec, wspomnę jeszcze o bardzo sympatycznych osobach, które spotkałam na jarmarku. Mowa tutaj o Wujku Przyrodzie i jego żonie. Wujek Przyroda wraz z żoną tworzą cudowne rzeczy z papierowej wikliny, które można zobaczyć na ich blogu  wujekprzyroda.blogspot.com.  Serdecznie zapraszam na ich blog bo naprawdę warto. I jeszcze nasza wspólna fotka .


czwartek, 13 czerwca 2013


Odkurzone wspomnienia

Ten post będzie o tym, jak za sprawą starego albumu do zdjęć i pocztówek przeniosłam się w czasy, kiedy moja babcia była młodą panienką. Album znalazłam przez przypadek, leżał sobie pośród sterty starych, zapomnianych i nikomu  niepotrzebnych szpargałów do których nikt dawno nie zaglądał.  Był zakurzony, podobnie jak i jego zawartość a jego okładka  nosiła ślady dziurek pozostawionych prawdopodobnie po jakiejś ozdobie. Kiedy powoli karta po karcie zaczęłam wycierać z kurzu każdą pocztówkę, poczułam się jak  bohaterka powieści " Godzina pąsowej róży ", która za sprawą starego zegara przeniosła się do XIX wieku w czasy swojej prababki Eleonory. Cały zbiór pocztówek obejmuje lata 1911- 1934 i jest dobrze zachowany. Pocztówki nie są zniszczone a treść życzeń napisanych  atramentem zachowała się niemal w doskonałym stanie i atrament wcale nie wyblakł. Z zachwytem oglądałam każdą pocztówkę a ponieważ bardzo lubię różnego rodzaju starocie bo mają swoją niepowtarzalną duszę i wyzwalają w nas dużo emocji i wspomnień, moja radość była ogromna. Album będzie należał do moich cennych pamiątek po babci.
A oto album i niektóre z pocztówek ...
  Ta pocztówka jest najstarsza bo z 1911 roku i jest adresowana do mojego pradziadka, czyli ojca mojej babci.




  i cała reszta

 Ta panienka ma śliczną fryzurkę, włosy są doklejone i uczesane w fale                                       


A ten słodki kotek ma śliczne szklane, zielone oczka - pocztówka z 1930 r

 I już na koniec, skoro mowa o starociach to chciałabym się na koniec pochwalić moją kolekcją starych młynków do kawy i pierzu oraz innych staroci, które zbieram od jakiegoś już czasu.


piątek, 3 maja 2013


Zaczarowane pantofelki

Pamiętacie z dzieciństwa bajkę o zaczarowanych pantofelkach ? Mela, córka szewca tańczyła w takich pantofelkach za karę dotąd, dopóki tata jej nie przebaczył. Pantofelki, które uszyłam nie tańczą i nie są zaczarowane ale doskonale spełnią swoją rolę jako maleńkie igielniki... Od dawna nosiłam się z zamiarem uszycia takich igielników ale ciągle brakowało mi czasu. A teraz znalazłam małą chwilkę i wreszcie się udało :) Szyłam je ręcznie, pantofelki są tak małe, że z łatwością mieszczą się w dłoni. Kie  i cała resztady na nie patrzę, mam coraz więcej zapału do szycia bo prawdę mówiąc to nie jest moja mocna strona. Oto moje pantofelki, jak Wam się podobają ???


I na koniec chciałabym jeszcze podziękować za kolejne wyróżnienia, które otrzymałam od blogowych koleżanek.

Wyróżnienie od  REVI-ART



 Podwójne wyróżnienie od Iny  http://kazmierskai.blogspot.com/  oraz od  toja-12   http://babuchowerobotki.blogspot.com/
Serdecznie zapraszam na blogi dziewczyn a swoje nominacje przekażę w następnych postach. Pozdrawiam wszystkich odwiedzających  i życzę miłego majowego popołudnia. Beata ;)

wtorek, 16 kwietnia 2013


Wyróżnienia i nominacje :)

 

 Kilka dni temu spotkała mnie bardzo miła niespodzianka, otrzymałam  wyróżnienia od dwóch blogowych koleżanek :) Pierwsze z nich   to wyróżnienie od

edex80 z blogu   http://diamentowa-ksiezniczka.blogspot.com/ . Zapraszam do odwiedzin na jej blogu i przy okazji zachęcam do zapoznania się z historią Diamentowej Księżniczki bo to jest bardzo tajemnicza sprawa...
Zanim wymienię wyróżnione blogi, muszę opisać się w trzech słowach ; oto więc cała ja :
                                      wrażliwa
                                      romantyczna
                                      rozważna
                                     Zasady dotyczące wyróżnienia :

UWAGA!! - nie należy przysyłać wyróżnienia osobie od której je otrzymaliśmy!!
1. Nim kogoś wyróżnimy piszemy trzy  słowa, które nas najlepiej opiszą.
2. Wypisujemy pseudonim osoby oraz linka strony z której dostaliśmy wyróżnienie.
3. Zamieszczamy obrazek wyróżniający.
4. W końcu wypisujemy pseudonimy blogowe oraz linki, które wyróżniliśmy. Minimum 5.
Kolejne bardzo miłe wyróżnienie otrzymałam od Iny http://kazmierskai.blogspot.com/ .

 Ina, jak nikt inny potrafi wyczarować na szydełku, robione z sercem i pasją  cudne obrusy,serwety i bieżniki. Bardzo zachęcam do odwiedzin bloga Iny.

Pytania na które muszę odpowiedzieć to :
 -Rozważna - romantyczna
  rozważna i romantyczna
-Radio - telewizja
 telewizja
-Książka - film
 książka
-Muzyka rozrywkowa czy klasyczna
 muzyka klasyczna
-Zima,wiosna, lato, jesień
 jesień
\-Razem - osobno
  razem
-Spacer -samochód
 spacer
- Szalona - spokojna
  spokojna
-Słodycze - owoce
  i to i to
-Miłość jedna czy wiele
 jedna
-Pies - kot.... inne zwierzę
  zdecydowanie kot

                                       Zasady dotyczące wyróżnienia
 „Nominacja do Liebster jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.

  Oba wyróżnienia  które otrzymałam, z przyjemnością przekazuję następującym blogom  :

  http://dzepetto.blogspot.com/
 http://weronkaa84.blogspot.com/
 http://kotus3.blogspot.com/
 http://czarownyswiat.blogspot.com/
 http://monisiowyswiatrobotkowy.blogspot.com/
 http://magiazpapieru.blogspot.com/
 http://bukietowo.blogspot.com/
 http://babuchowerobotki.blogspot.com/
 http://pracowniazofija.blogspot.com/
 http://najbarwniej.blogspot.com/
 http://pramatajustyny.blogspot.com/

 Oto zestaw pytań dla Was :
      1. Kawa czy herbata ?
     2. Parasol i kalosze , czy spacer boso po kałużach ?
     3. Wigilia czy Wielkanoc ?
     4. Słońce czy deszcz ?
     5. Śnieżna zima czy upalne lato ?
     6. Fiołki czy róże ?
     7. Komedia czy melodramat ?
     8. Kot czy pies ?
     9. Owoce czy słodycze ?
   10. Książka czy film ?
   11. Razem czy osobno ?

Wyróżnionym blogom serdecznie gratuluję i pozdrawiam serdecznie, Beata :)))

czwartek, 28 marca 2013


Wesołych Świąt

Zdrowych,pogodnych Świąt Wielkanocnych, pełnych wiary,nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz Wesołego Alleluja!





niedziela, 17 marca 2013


Pierwsza serwetka

 Pierwsza serwetka
Witajcie,  wreszcie skończyłam moją pierwszą serwetkę zrobioną na szydełku. Właściwie to zrobiłam ją już jakiś czas temu ale miałam obiekcje czy ją w ogóle pokazywać ponieważ nie jestem z niej zadowolona. Odkąd pamiętam, zawsze bardzo podobały mi się serwety i obrusy robione na szydełku lub na drutach i zawsze podziwiałam ich piękne, misterne wzory. Kiedy trafiłam  do  Iny i na jej blog  "Szydełkowe inspiracje .... i nie tylko "  /kazmierskai.blogspot.com/  od razu zachwyciłam się jej robótkami. Mogę powiedzieć, że Ina i jej robótki zainspirowały mnie do tego, że podjęłam pierwszą próbę w dziedzinie robótek ręcznych. Nie powiem, sporo czasu upłynęło zanim moja ukończona już serwetka ujrzała światło dzienne. Ina w tym czasie zdążyła nauczyć się wyplatać z papierowej wikliny, zrobiła kilka koszyczków a ja w tym czasie zastanawiałam się czy warto w ogóle pokazywać to " coś " co wyszło z moich rąk ...  W jednym ze swoich postów " Niezapomniane kreacje " Ina napisała ,  że często  w życiu  mierzymy się z czymś co nie jest naszą mocną stroną , wtedy właśnie postanowiłam nauczyć się szydełkowych robótek. Wiem, że moja serwetka nie jest doskonała ale myślę, że następne będą już o wiele ładniejsze :) Tak właśnie prezentuje się moje "dzieło"


niedziela, 10 marca 2013


Zajączkowo

Dzisiaj przedstawiam parkę zajączków, dziewczynkę i chłopczyka aby było do pary. Zajączki zrobiłam z siana które kupiłam w sklepie zoologicznym. Robi się je bardzo łatwo i szybko, tak że w efekcie niewielkim kosztem sami możemy sobie zrobić ciekawą ozdobę na święta. Spójrzcie na fotki jak prezentuje się moja parka i oceńcie sami. Poniżej zamieściłam również króciutki kursik jak zrobić takie zające.

I na koniec jeszcze krótki kursik jak zrobić takiego zająca

Potrzebne nam będą :


paczka siana - kupimy je w sklepie zoologicznym
szpulka nici   - najlepiej w kolorze zielonkawym,zbliżonym do koloru siana. Chodzi o to aby nici nie
                       odznaczały się na sianie
igła - im dłuższa tym lepsza bo wygodniej się wtedy przyszywa elementy
plastikowe oczka , mogą być tez guziki zamiast oczek
6 wykałaczek - z nich zrobimy wąsy zajączkowi
pusty kubek po kefirze lub serku homogenizowanym
drut- będzie stanowił stelaż na uszy
nożyczki

Tak zaopatrzeni przystępujemy do pracy.
 Na początek musimy uformować z siana  6 kul różnej wielkości, które będą stanowiły poszczególne części ciała - tułów,głowę,łapki,ogonek i nosek.  Nie żałujemy nici i gęsto owijamy naszą kulę z siana a efekt będzie taki,że kula będzie wtedy równa i nic z niej nie będzie wystawało. Na koniec pojedyncze źdźbła trawy które wystają podcinamy nożyczkami.


 Teraz kolej na uszy
Z drutu formujemy kształt uszu zająca, na zdjęciu wygląda to tak:
 Nakładamy na stelaż sianko i owijamy gęsto nićmi, co jakiś czas uzupełniając siankiem aby było równo
Tak właśnie prezentują się  kule i uszy . Te dwa wałeczki obok uszu miały być łapkami zająca,których w rezultacie nie wykorzystałam bo zdecydowałam się na łapki z kulek /zdjęcie poniżej/. 
 Łapki przyozdobiłam zielonym sznurkiem, podobnie ozdobiłam ogonek. Na koniec pozostały do ozdobienia uszy. Tak to mniej więcej zrobiłam:
 Teraz wszystkie elementy należy ze sobą połączyć. Do kuli będącej tułowiem przyszywamy głowę.
Przyszywamy na okrętkę. Nie przejmujcie się jak będzie nierówno bo na sianie tego nie widać, ważne jest aby dosyć mocno przyszyć poszczególne elementy. 
 Kolej na uszy

Kiedy już przyszyjemy wszystkie elementy, czas naszemu zajączkowi zrobić wąsy. Ja do tego celu wykorzystałam wykałaczki bo z łatwością je można wbić do nosa zająca. Dobrze się trzymają i nie wypadają.

 I na koniec czas na zęby. Z kubka po jogurcie wycinamy niewielki kawałek z którego wycinamy coś na kształt trójkątów
Tak przygotowane siekacze wbijamy pod nosem naszego zajączka
 Tak właśnie prezentuje się zajączek w całej okazałości

A jak go ozdobicie to już zależy od Waszej pomysłowości. Mam nadzieję, że kursik jest zrozumiały i że będziecie chciały go wykorzystać. Ja ze swoich zająców jestem zadowolona, tym bardziej że do ich zrobienia nie potrzeba wielkich nakładów, samo siano kosztowało mnie tylko 3 złote a nici na pewno każdy ma w domu. Zamiast plastikowych oczek można użyć guzików albo samemu zrobić. Moim zdaniem jest to bardzo sympatyczna ozdoba na święta i na dodatek jeszcze pachnąca skoszoną trawą. W razie problemów z wykonaniem, chętnie odpowiem na pytania. 

niedziela, 17 lutego 2013


Światowy Dzień Kota\

Dzisiaj obchodzimy Światowy Dzień Kota. W Polsce to święto obchodzone jest po raz pierwszy od 19 lutego 2006 r i ma ono podkreślić znaczenie kotów w życiu człowieka, nieść pomoc wolno żyjącym i bezdomnym zwierzętom, które miały kiedyś dom, ale go straciły, a także uwrażliwić ludzi na często trudny koci los. Koty które trafiły do mojej rodziny, wiodły właśnie takie smutne, bezpańskie życie na działkach ,bardzo często o głodzie i chłodzie .Zanim trafiły do nas były chore i wychudzone...  oto krótka opowieść o nich :

KICIA vel KICISŁAWA  lub MYSIA - To Kicia wybrała nas sobie na swoją rodzinę. Trafiła do nas z ogródków działkowych straszliwie wychudzona, zarobaczona i bez futerka pod bródką. Będąc dwuletnią koteczką ważyła zaledwie 1,1  kilograma. Była tak słaba, że nie miała siły nawet miauczeć, otwierała tylko pyszczek. Pod naszą opieką wyrosła na dostojną, stateczną kocią damę. Jeździła z nami dosłownie wszędzie, na wakacje jak i na krótsze kilkudniowe wycieczki. Dożyła sędziwego wieku 16 lat, odeszła za Tęczowy Most w listopadzie 2012 r ...
BALBINKA lub BUBULINA - podobnie jak Kicia, trafiła do nas z działek razem ze swoją maleńką córeczką. Był już listopad i nastały pierwsze chłody a Balbinka w poszukiwaniu pożywienia dla siebie i swojej córeczki wpadła w sidła. Będąc w nich uwięziona i nie mogąc się wydostać z całych sił wyrwała z nich łapkę straszliwie ją raniąc. Strasznie cierpiała z bólu a z jej bursztynowych oczu kapały  łzy...  Leczenie trwało długo, ale łapka została wyleczona i Balbinka mogła swobodnie nią poruszać. Była z nami 9 lat,odeszła nagle i niespodziewanie w listopadzie 2012 r, dosłownie tydzień przed Kicią ...
PSOTKA - córka Balbinki ,obecnie ma 7 lat i wyrosła na piękną dużą koteczkę.
JAGÓDKA - zawitała do naszej rodziny 22 grudnia 2012 r.  Również wiodła bezdomne życie na działkach,tam urodziła i wychowała swoje dzieci,które znalazły już swoje domki. Pozostała tylko samotna Jagódka i właśnie wtedy trafiła pod opiekę Kociej Fundacji a później do naszej rodziny. Ma piękne dymne futerko i jest bardzo wesołą, niekonfliktową koteczką :)
 

Tak to właśnie było z naszymi kotkami. Cztery krótkie historie i jakie podobne, cztery kotki i cztery różne  charaktery. Przewróciły nasze życie dosłownie do góry nogami ale czas z nimi spędzony - to czas BEZCENNY !!!  Wszyscy zakręceni na punkcie kotów,doskonale wiedzą co miałam na myśli... 

Panu Bogu nic się nie udało, z wyjątkiem kotów.
Wiesława Szymborska
Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy.
Colette


Najmarniejszy kot jest arcydziełem.
Leonardo da Vinc



     Psy mają swoich panów, koty – służących.                                                                                          
Rita Moe Brown                                         
Kto posiada kota, nie musi się obawiać samotności.
Daniel Defoe

 Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

 Koty dodają energii, prowokują do śmiechu, wspaniale nadają się do przytulania, niemal zawsze są co najmniej śliczne, a czasami wręcz piękne.
Roger Caras 


Wyróżnienie - Blogowa Przyjaźń


Dzisiaj otrzymałam bardzo  sympatyczne serduszko,jakim jest wyróżnienie Blogowej Przyjaźni od Iny Kaźmierskiej   

   http://kazmierskai.blogspot.com/    z blogu  szydełkowe inspiracje ... i nie tylko 



Ponieważ jest to moje pierwsze wyróżnienie /w blogowym świecie zaistniałam od niedawna /, ma ono dla mnie szczególne znaczenie bo utwierdza mnie w przekonaniu,że to co robię podoba się również innym i ma sens. Jest to dla mnie niezmiernie ważne i tym samym motywuje do dalszej pracy. Serduszko Blogowej Przyjaźni przekazuję dalej i tym samym wyróżniam następujące blogi :

Madlen http://madlen2186magicznyswiat.blogspot.com/
Monikę http://monisiowyswiatrobotkowy.blogspot.com/
Serdecznie zapraszam do odwiedzin w/w blogów a wyróżnione koleżanki zapraszam do pobrania banerka.
Pozdrawiam serdecznie,Beata
 

Odwiedziny Izy 

Wczoraj odwiedziła mnie koleżanka Iza która bardzo ładnie haftuje obrazy haftem krzyżykowym. Jej prace to istne arcydzieła,wypracowane w każdym nawet najdrobniejszym szczególe. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam jej obrazy byłam nimi zachwycona. Iza zainspirowała mnie do tego stopnia,że postanowiłam i ja spróbować swoich sił w tej dziedzinie rękodzieła. Na próbę wyhaftowałam sobie mały obrazek z aniołkiem.W porównaniu z obrazami Izy ,arcydziełem tego nazwać nie można ale jak na pierwszy raz, to chyba  nie wyszło to najgorzej.W prezencie Iza podarowała mi wyhaftowany przez siebie i pięknie oprawiony obraz z bratkami. Jestem nim bardzo zachwycona tym bardziej,że bratki i fiołki to moje ulubione kwiaty. Obraz powieszę na honorowym miejscu w domu abym mogła nim ciągle cieszyć oczy...
Mam zamiar namówić koleżankę  aby założyła swój blog i zaprezentowała swoje przepiękne prace bo naprawdę szkoda,że mało kto je ogląda / a warto,naprawdę/ ,może ktoś ją doceni w tym co robi. Ja jestem do tej pory pod wrażeniem jej prac...  Iza jesteś wielka !!
                                                                                                                                                                                     Tak właśnie prezentuje się obraz Izy,zdjęcie nie oddaje jego całego piękna...


                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                          a tak wygląda moje skromne dzieło,jeszcze nie oprawione...                                                                           





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger klimatybeaty.blogspot.com/‎