O mnie
Witajcie, mam na imię Beata i serdecznie zapraszam na mój blog. Posiadam wiele pasji i ciągle uczę się czegoś nowego. Rękodzieło i jego różne techniki takie jak decoupage, papierowa wiklina i biżuteria oraz fotografia to moje hobby. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawicie pod moimi postami krótki komentarz.
Obserwatorzy
niedziela, 8 czerwca 2014
Pierrot i Kolombina
Witajcie, dzisiaj przedstawiam Wam Pierrota i Kolombinę. Tę niezwykłą parkę wykonałam ze skrawków papierowych ręczników i kleju wikolu. Mój Pierrot i Kolombina powstawały bardzo długo, czyli od momentu kiedy zamieściłam na blogu ostatni post. I chociaż figurki wykonałam dosyć szybko, to jednak samo wykończenie a właściwie uszycie ubranek dla mojej parki zajęło mi sporo wolnego czasu. Szycie nie jest moją mocną stroną, więc wykonanie ubranek okazało się bardzo żmudną pracą. Mimo wszystko było to jednak bardzo wdzięczne i przyjemne zajęcie. Zresztą oceńcie same :)
Dziękuję za uwagę i życzę udanego tygodnia. Pozdrawiam, Beata :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękna parka Beatko! Podziwiam wykonanie takiej roboty...Te wszystkie wykończenia, detale, o których piszesz! Też życzę Ci udanego tygodnia. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBeatko same figuri faktycznie zrobiły sie chyba same i duzo pracy przy nich nie miałaś. Ale te ubranka tomistrzostwo świata, i wcale nie wyglądają jak by je uszył ktoś kto nie umie szyć. Wszytko idalnie wykończone i dopasowane. Gratuluje cierpliwości , ale było warto bo efekt wspaniały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ależ te laleczki dopracowane:)
OdpowiedzUsuńWspomniana przez Ciebie piosenka o makach
już kiedyś u mnie była:)
http://cudartenka.blogspot.com/2014_03_01_archive.html
Dziękuję za wizytę. Pozdrawiam:)
UsuńBardzo serdecznie dziękuję za wizytę u mnie i komentarz:)
UsuńBeatko bardzo mi brakowało Twoich bajkowych postaci i pięknych postów :) Cieszę się,że Jesteś i to z tak piękną pracą. Laleczki są cudne , nie mogę sobie wyobrazić że zrobiłaś ich z resztek papieru...i te stroje na dokładkę, dopracowane w każdym najmniejszym calu. Pięknie ! Buziaki:)
OdpowiedzUsuńPiekna parka
OdpowiedzUsuńświetny pomysł,laleczki są bajeczne,a ubranka superaśne,a tak naprawdę tak się zachwyciłam,że brak mi słów,żeby je opisać;-))))))))pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńParka moja ulubiona zwłaszcza Pierrot, którego mam w domu w kilku wydaniach, ale ubranka finezyjne, zwłaszcza spódniczka Colombiny:))
OdpowiedzUsuńZ papieru???? Są wspaniałe, ale Ty Beatko zdolna jesteś. Ubranka i całe wykończenie parki bardzo skrupulatnie wykonałaś, z wieka precyzją i dbałością o szczegóły. Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńo matuchno kochana, są boskie, a ubranka - dla mnie rewelacja, dopracowane w każdym calu, świetnie w każdym detalu, bardzo mi się podobają i tym bardziej się zachwycam bo ja w życiu bym nie uszyła czegoś takiego:) pozdrawiam Cię cieplutko
OdpowiedzUsuńCudna para:) Podziwiam wykonanie a szczególnie wykończenie e wszystkimi detalami :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPowiem ci tak Beatko : zdaję sobie całkowicie sprawę jak najczęściej u mnie bywa aby efekt był w pełni zadawalający ale potem - mimo że wkładasz mnóstwo starań i swej pracy patrzysz i sama się nieraz zastawiasz jak mi to pięknie wyszło - jeszcze raz sama podstwa jest zawsze błachostkowa ale wykończenie daje zawsze zamierzany efekt - należą ci się ode mnie starego rzemieślnika honory wielkie - bo kawał serca i pracy włożyłaś w te laleczki - są cudowne i takie cudowne - buziaki ci ślę wielgachne Marii
OdpowiedzUsuńBeatko, przepiękna para.
OdpowiedzUsuńIch ubranka są cudowne.
Pozdrawiam:)
Świetna para i ubranka mają bardzo fajne. Nic dziwnego, że tyle czasu pracowałaś nad nimi. Widać, że są dopieszczone:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:)
Mistrzostwo świata!!!!!!!!!!!!! Wspaniałe!!!!!!!!! Dopieszczone w każdym calu:)
OdpowiedzUsuńPiękna para, takie mają misterne ubranka, że nic dziwnego, że tak długo to trwało. Laleczki są przeurocze! Co za wspaniały pomysł ....Laleczki z papieru i kleju wikol:)
OdpowiedzUsuńUściski.
Jak dla mnie mistrzostwo :)
OdpowiedzUsuńWOW! Wyszło cudnie!
OdpowiedzUsuńUrocze! Jestem niesamowicie ciekawa, jakby wyszły Ci te ubranka, gdyby szycie było Twoja mocną stroną ;) One są fantastyczne, dopracowane w każdym detalu... Wieć jak to szycie nie jest Twoja mocną stroną, hę?
OdpowiedzUsuńUrocze! Ciekawa jestem, jakby wyszły Ci te ubranka, gdyby szycie było Twoją mocną stroną ;) Przecież one są dopracowane w najdrobniejszym detalu! Są super i na pewno nie świadczą o jakiejkolwiejk słabości w szyciu :)
OdpowiedzUsuńTeatr lalek mi to przypomina!!! Cudowna para!!! Wykonanie super!!! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBeatko, dziękuję za odwiedziny:) Twoja para jest piękna i wyjątkowa. Widać, że musiałaś się napracować. Podziwiać twoją cierpliwość i zdolności. Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńależ dopracowane! trochę sie napracowałaś :-)
OdpowiedzUsuń