Dzisiaj przedstawiam ciąg dalszy wielkanocnych kokoszek. Kurki zrobiłam
według życzenia koleżanki, która zapragnęła je mieć w takiej właśnie
kolorystyce pomarańczowo - zielonej i brązowo - żółtej. Miałam obawy
czy sprostam jej gustowi i czy się spodobają, ale koleżanka nie miała żadnych zastrzeżeń i była bardzo
zadowolona z kurek.
O mnie
Witajcie, mam na imię Beata i serdecznie zapraszam na mój blog. Posiadam wiele pasji i ciągle uczę się czegoś nowego. Rękodzieło i jego różne techniki takie jak decoupage, papierowa wiklina i biżuteria oraz fotografia to moje hobby. Będzie mi bardzo miło jeśli zostawicie pod moimi postami krótki komentarz.
Twoje kurki są bajeczne :) Gdybym umiała chociaż skrzydełko zrobić, to czułabym się szczęśliwa ;). Kapelusze są czadowe !
OdpowiedzUsuńCieszę się Ina, że Ci się podobają. A skrzydełka wbrew pozorom robi się najłatwiej :)
OdpowiedzUsuńNo ale jak się takie cudo robi? Poprostu tym razem pojąć tego nie mogę?!?!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Są Świetne:)
OdpowiedzUsuńPiękne!!! Świetnie dopracowane!!! Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBeatko - kurki są przepiękne. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję Iza :)
Usuń